czwartek, 9 sierpnia 2012

THE END

No więc.
Ja się przenoszę na innego bloga. Nie widzę sensu, bym pisała tego razem z Agatą, bo pomimo obiecanek-cacanek i tak ma go w nosie i nic nie pisze, tłumacząc: nie mam weny. Więc Agata popatrz proszę na moje posty. One to faktycznie mają sens i ogromny przekaz...

Ogółem wiele spraw się zmieniło. Tak jakby kontakt nam się urwał. Cały czas się kłócimy. A jak się już nie kłócimy to nie mamy nawet o czym z Tobą pogadać. Mam wrażenie, że to wszystko co budowayśmy rok czasu się rozsypało. Podrosłyśmy, Ty moje zainteresowania uważasz za idotyczne, a ja Twoje za dziecinne. Większość rzeczy o których Ci opowiem, mi wydaje się śmieszna, Ciebie irytuje i jest "idiotyczna". Bądź co bądź, szkoda, wielka szkoda. Kto wie, może to już koniec tej naszej super znajomości, która miała być forever and ever?


No więc usuwam się z bloga. Zmienię nagłówek specjal for you, na jakieś te Twoje kuroko i syo. Może zamiast mnie do wspópracy zaprosisz Majkę? Byłoby fajnie, blog miałby w końcu określone dziewczyny, które mają ze sobą wiele wspólnego. Tematyka byłaby jedna i prosta. A nie tak jak teraz porozrzucana. No to ten... Dzięki za odwiedzanie i czytanie tych moich wypocin :3 Zaoglądajcie tu dalej, bo może coś pójdzie jednak lepiej i blog nie upadnie, a Agata się rozpisze na dobre o tym co lubi - może jakieś opowiadanie? Kto wie. Ciao! :)



Taki PS tam, do Agaty

Co do naszej znajomości. Proponuję przerwę. Może tydzień bez jakiegokolwiek kontaktu ze sobą, odpoczniemy i coś nam to pomoże... A jak nie, to.. No trudno, żyje się dalej.



wtorek, 7 sierpnia 2012

ESPRIT, moj iskra boża przyniosła należytą korzyść w formie monitu, jejeje: #2 MUST HAVE

Ależ ze mnie młot. 5 minut po zamknięcii klapy laptopa, olśniło mnie, że miałam robić kolejne Must Have. Ojej.

Więc z tej ostatniej listy, udało mi się zdobyć już spodenki ombree, które z niewiadomych przyczyn rozpadły się podczas prania [nienie, już nie uważam tego za totalny hit], vansy, które są mega wygodne co owocuje tym, iż bardzo jestem zadowolona z przedupienia dwóch stów, kolczyki robaki i kolczyki wąsy. Muahh, wybornie.



1. Bershka i jej kolekcja

Jako fanka tego kultowego zespołu, nie mogę przeoczyć takiej okazji i nie kupić bluzki z kolekcji Guns n' Roses, którą wydaje sklep Bershka. Mój pech, że do najbliższego [owego] sklepu, tłuc musiałabym się ok. 3h autobusem, których wprost nie cierpie. Tak więc, zamawiać ją będę przez stronę internetową Bershki (dla głodych i spragnionych nowych ciuszków i szmatek adres here: www.bershka.com + nie bojać, strona po polsku).







2. Czapka-Transmission-TS-MN


Czyli coś na zimniejsze dni. Dla mnie nadawać się będzie w sam raz na jesień i na zimę. Ma fajny prosty krój, więc ciekawie będzie można ją zestawić z wieloma ciuchami. Dodatkowo podoba mi się jej funkcja wywijania - można z niej zrobić czapkę typowo skate'owską, jak również zwykłą, dopasowaną do głowy. Ja jestem stanowczo za takimi rozwiązaniami.
Czapkę możecie zamówiąć na wielu stronach, ja polecam Wam już zaufaną tj. www.avebmx.pl










Okej. Więcej narazie korzystnych must haveów for me nie mam. Napiszę nową listę must have za jakiś czas, jak znowu moje czujne oko coś upoluje.
Enjoy.

moje promienne konfesje odnośnie nudzi mi się, chcę na promienne piaszczyste plaże.

Po prawie tygodniu opindalania się na plaży z seri plażing, smażing, opierdaling, powróciłam. Z nowym zapasem energii i tego.. no. Dobra, nieważne.

Szczerze muszę przyznać, że nie spodziewałabym się tego po sobie, po z reguły wstaję o ósmej, a tu taka ściema z mojej strony, wstaję sobie przed 11 i do godziny 13 bimbam pomiędzy kuchnią a salonem w samej piżamie. Żyć a nie umierać.

Obejrzałabym sobie Madagaskar. Czy tylko mnie, ( pomimo jednak już yhm "dojrzalszego" wieku) takie bajeczki nadal bawią?  HA HA, i tak wszelkie tego typu bajki pobija na łopatki i inne części ciała Epoka Lodowcowa i Mlecyk i Szysunia.

Czy od śmiechu robią się zmarszczki? Możliwe, bardzo możliwe. W zasadzie to jest w tym pewna logika. No bo osoby starsze, wiele przeżyły (jak przypuszczam) no i tych zmarszczek mają więcej. Aż w końcu nie mają już czym się uśmiechać, bo ich twarz staje się obwisła. A nasze szanse na otrzymanie spadku wcześniej wzrastają o 15%.. Dobre, dobre.

Okej, mam wrażenie, że piszą kompletnie o tym o czym chciałam. A że pamięć mam już nie taką świeżą (looooooooooooooool) trochę minie zanim sobie przypomnę. Więc lajcik, napiszę później.


HOPE IT, że przypomnę sobie o czym chciałam pisać AND ENJOY.

sobota, 28 lipca 2012

Burza jest, a ja mimo to odważnie noł lajfuję przy laptopie

Hejo hiho, bądźcie zdrowi czy coś!

Chciałabym napisać coś ciekawego, mądrego i wgl coś, co by Was zachęciło do obserwowania tego naszego zacnego guckowopaćkowego blogaska, ale dy si dy-żuli z akcentem na u - noł lajfuję od blisko 3 tygodni i narazie mam kompletny zanik okazywania radości i wgl tam uczuć - prognoza mojego hepilenistwomometru się nie zmienia i bodajże w najbliższym czasie nie zmieni.  Nie sądzicie, że zasługuję na brawa? Cały mój kompletnie merdik (ale miazga, umiem francuski) zapłon, sprawił, że napisałam bardzo długie nieciekawe zdanie. Istotnie fajnie, prawdaż?

Więc po co tu jestem? Zajrzałam z ciekawości zobaczyć co się dzieje. Patrzę sobie, patrzę i aż mnie zatkało. TOŻ TO OD 18 LIPCA TU SIE NIC NIE DZIEJE, A WSKAŹNIK ODWIEDZIN STOI W MIEJSCU. Whatever, postanowiłam coś z tym zrobić, więc HOPE IT and enjoy marne istoty, które nie chcą obserwować gućkowopaćkowego muppetsszołowego blogusia. NIE TO NIE.

Sprzydałoby się napisać coś mega interesującego. Nevermind... JANOSKIANS. No tak. Genialni chłopcy, ich wszystkie 35 filmów (no dobra góra 30) trafiło na moją antydepresyjna playlistę jutjub. Oglądam te ich zabawne na swój sposób filmiki (!!) już 7 raz i nadal cieszę moją kochaną mordeczkę do ekranu.

JAKOBY INO, przyjrzyjmy im się bliżej. Jeśli ich jeszcze nie znacie i nie zamierzacie poznać - GIŃCIE W CZYŚĆCU!





Już myślałam, że mnie rozwali. Serwer nie chciał mi wgrać zdjęć, burza w dupe szaleje na polu, a ja się poświęcam dla Was... WHATEVER.
Mnie najbardziej zauroczył Luke i jego "ee makarina ee" :D Słodkie.

Dobra bez jaj, na polu jest co raz gorzej, zaraz mnie rypnie prąd i na tym się skończy. Wrzucę Wam jeszcze parę filmików, a Wy w między czasie wyróbcie sobie o nich opinie. Pozytywną. Bo pozabijam.





środa, 18 lipca 2012

PEŁEN PRZYPŁYM RYCERSKIEGO DUCHA

Siemaaa ludzie. Agata wraca wraca. Riplej pisze.

Dzisiaj pochwale sie moim słitaaaśnim obrazkiem z trzema pięknymi panami.
TRZEJ MUSZKIETEROOOWIE. Nje nje. To ktoś lepszy , seksowniejszy ;3

MOWA O TRZECH CHŁOPCACH
TOSIEK PERCY I LIAM 8D

Tosiek z anime , Percy z książki i Liam jako wokalista .
Wszyscy trzej są wspaniali (jednak wiadomo że ktoś musi być ten naj. XD nie no żartuje żartuje)


Pomysł z bluzą Liama wzięłam z koszulki.
I love Amryka  >3<
Alfred <3

No ale nieważne.. 

Drugie co dodam to słodki kotek którego wygrzebałam z szafy >3<

>3< łihiihihihihihiihihihihihihhihiih
jestem jednak durna : |

NIECH UWIEDZIE WAS JEGO NIESKOŃCZONA I BYLE JAK RYŚNIETA MORDAA *-*


O jerzy jerzy. Rodzice się śmieją że będą frytki robić.. Toż to.
Żenujące

 

PEŁEN PRZYPŁYW RYCERSKIEGO DUCHA



wtorek, 17 lipca 2012

it will rain


hejo


Dzisiaj nudanudanuda. Pogoda jakaś nijaka, wszyscy gdzieś wybyli na wakacje. Ale za tydzień ja już jadę <3 Nie mogę się doczekać, w końcu. Już nie będę się nudzić.  Czekam na zbawienie, whatever.

Tymczasem, nie wiem co z Agatą, że nic nie pisze ._. 



BYŁOBY MIŁO GDBYŚCIE ZACZĘLI KOMENTOWAĆ, DODAWAĆ SIĘ DO OBSERWUJĄCYCH :>


Jak Was przybędzie to może pomyślimy nad jakimś konkursem/loterią? :)

niedziela, 15 lipca 2012

1# Must have



Cześć!

Jak tam wakacje? Osobiście staram się je spędzać jak najlepiej, ale nie zawsze mi to wychodzi. Po 23 lipca nareszcie ruszę się gdzieś z domu. Jadę na Mazury, dokładniej do Ełku bądź Mikołajek :) Potem odwiedzę Sopot, może Warszawę i Malbork. Po prostu radość - w końcu się wyrwę z tej wsi, gdzie nic się nie dzieje - serio .____.

______________________________________________________________________________

Jak sami możecie zauważyć trochę bardzo mi się nudzi, a czas mija niemiłosiernie wolno. W związku z tym postanowiłam sobie urozmaicić czas na przeznaczony na blog. Postanowiłam, że raz w miesiącu będę pisać takie "must have - czyli co koniecznie znajdzie się w mojej szafie" :> Na ogół zobaczę coś w internecie, spodoba mi się, obiecuję sobie, że to zakupię a potem zapominam. Więc przejdźmy do sedna MUST HAVE, zapraszam.


1. Vansy

U mnie ciężko z trampkami, zaraz je rozwalę i kasa przepada. Ciocia też ma vansy, już drugi rok i jeszcze jej się nie zepsuły, więc czemu nie? Może ich nie uda mi się rozwalić. Poza tym, dobrze prezentują się w zestawieniu z długimi spodniami, jak i szortami, spódniczkami.




2. Okulary przeciwsłoneczne

Mam już jedne, ale w wyniku upadku na asfalt uległy wypadkowi - rysa na jednym szkiełku, damn. W każdym bądź razie upatrzyłam sobie nowe - aż 2x! Jedne aviatorki i drugie lenonki (w dość zmodernizowanej wersji :)





3. Ombre shorts/jeans

Czyli hit tego lata. Przez większość dostrzegany w kolorowych końcówkach, dla mnie jednak owe końcówki przebiły ombremówki. Są genialne! Urocze, ładne i do tego można je łączyć na wiele sposobów. 
Dobrym pomysłem jest DIY do zrobienia spodni ombre. Jest tego pełno w internecie! Jest to dobra sprawa, bo nie trzeba przy tym wydawać dużo kasy, a efekt ombre będzie tani i powalający. Mimo to dużo z tym zamieszania, więc sama nie wiem czy pokuszę się o zrobienie tego efektu na moich spodenkach samodzielnie czy raczej zajrzę do sklepu.




4. Kolczyki

(źródło House.pl)

Owady może są obrzydliwe, ale tak uroczo przedstawione, na uszach prezentować się będą celująco.



To tyle na dzisiejszą listę must have. Następna pojawi się w przyszłym miesiącu, ok. 15 sierpnia. Pozdrawam inżyczę miłych wakacji :)


PS Z mojej strony możliwe jest, że dziś się jeszcze coś ukaże.



Ach, zapomniałabym. Agatko, znalazłam coś dla Ciebie. Cena nie jest aż tak wygórowana, więc może na pewno się skusić o wzbogacenie swojej szafy o owy przedmiot :D


www.mrgugu.pl